Choć plan tegorocznej Wakacyjnej Przygody Rowerowej zakładał 50 kilometrów, entuzjazm uczestników i uroki trasy sprawiły, że licznik zatrzymał się dopiero na niemal 70. kilometrze.
W programie wyprawy, która wyruszyła z Jaszczwi znalazły się m.in. zabytkowy Zespół Parkowo-Dworski i Folwarczny w Wiśniowej znany choćby z Pomnika Przyrody, jakim jest Dąb Józef. Dalej trasa wiodła przez schron kolejowy w Stępinie, a swoistym punktem regeneracyjnym były lody we Frysztaku – bo przecież bez lodów nie ma wakacyjnej przygody.
Nie zabrakło dobrego humoru, zachwytów nad krajobrazami i spontanicznych przystanków. Kilka dodatkowych kilometrów? Żaden problem, gdy jedzie się w takiej ekipie! W peletonie nie zabrakło Karola – najmłodszego uczestnika, a zarazem prawdziwego weterana tych rowerowych eskapad, który nie opuścił jak dotąd żadnej edycji.
Organizatorzy dziękują wszystkim za wspólną jazdę i już teraz zapowiadają kolejne rowerowe wyzwania.